Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vixcen
Jaśnie Sobie Pani
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DM/Ol Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:25, 17 Wrz 2007 Temat postu: Czy ciężko sie utrzymac na studiach historycznych? |
|
|
Czy ciężko sie utrzymac na studiach historycznych?
Jak to jest z wykładami i ćwiczeniami?
Nie jest ciężko. Jeśli nie zalezy Ci na ocenach, to można się obijać ile wlezie. Troche stresu przed zaliczeniami, troche więcej nauki przed egzaminami, ale za to cały rok imprezujesz i masz wszystko gdzieś. Tylko na zajęcia trzeba chodzić i walczyć z zasypianiem.
Generalnie wykłady są przeważnie nieobowiązkowe, jeśli wykładowca zażyczy sobie obecności na każdych zajeciach, to na początku semestru o tym powiadomi. Z listami obecności jest podobnie. Czasami są, czasami nie ma, a czasem jak są, to nic nie znaczą i robione są chyba tylko po to, by zebrać więcej makulatury.....
Z kolei na ćwiczenia trzeba chodzić zawsze, dopuszczalna jest zwykle jedna nieobecność nieusprawiedliwiona w semestrze, której nie trzeba zaliczać [jeśli prowadzący zarządzi inaczej, takich dopuszczalnych nieobecności może być czasem 3]. Pozostałe opuszczone zajęcia [nawet z powodów chorobowych lub innych wizyt lekarskich potwierdzonych zwolnieniem] trzeba zaliczać, najlepiej w czasie konsultacji prowadzącego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ultor
Paź
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:24, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja to uwazam ze nawet mozna zdobyc całkiem niezle oceny bez wiekszego przylozenia sie. Fakt trzeba sie pouczyc czy cos ale tez nie za bardzo. Srednia koło 4 mozna spokojnie uzbierac na luzie i bez wiekszego stresu. MI przez 2 lata na cwiczenia wystarczały notatki z wikipedii itp. I jakos zdaje z roku na rok całkiem spokojnie i z niezlymi ocenami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ozi
Barbarzyńca
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi :P
|
Wysłany: Pon 20:31, 17 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hmmm... szczerze to ogólnie jest łatwo.
Ja naturalnie mówię z perspektywy człowieka który ma jednolite magisterskie, więc nie wiem jak jest nalicencjacie. Łatwo jest przemknąć się przez studia, zdobyć magistra i niewiele mieć z tych paru lat poza wspomnieniami imprezowymi. Jeśli jednam ma się ochotę na dobre oceny + trochę wiedzy ponad wikipedie to trzeba się przyłożyć, czyli przygotowywać na ćwiczenia, poczytać trochę książek z epoki i co ciekawe, zazwyczaj zostaje to docenione na zajęciach ( choć bywa że nie ).
No i ogólnie to można podzielić nas, studentów historii na tych co studiują z pasji ( myślę że nie więcej niż 10-15 %) no i na tych którzy nie dostali się na inne kierunki i po prostu ugrzęźli na historii, a może nawet zaczęło im się to w miarę z czasem podobać.
A co do średniej no te 3,5-4 można zrobić, tylko wtedy raczej nie załapie się stypy, a warto do 350 zł miesięcznie, ale trzeba być w 20% najlepszych na roku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Arsenauta
Paź
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: from hell..
|
Wysłany: Wto 20:43, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
z tego co zdarzylem zauwazyc przez 1 rok to historia nie jest jakims tam trudnym kierunkiem i jesli komus nie zalezy zbytnio na wysokiej redniej to pobalangowac moze sobie nie malo, ale potem przed i na sesji trzeba jednak przysiasc i popracowac intensywniej..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
akcem
Paź
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Olsztyna
|
Wysłany: Śro 22:42, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ozi 25% roku ma naukowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Greg
Giermek
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:48, 02 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Według mnie pierwszy rok jest najgorszy! Później już jest lepiej. Dlaczego najgorszy? Przynajmniej z dwóch powodów:
1. dr Miron Wolny
2. Aklimatyzacja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Passer D.
Giermek
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: się biorą dzieci ?
|
Wysłany: Śro 12:24, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Pod koniec mojego pierwszego roku Miron wyluzował, wiadomo w jednym pokoju z Hoffim . Jak ktos przygotowuje notatki do Wolnego to nie będzie mial problemów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Greg
Giermek
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:01, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Otóż to! Masz rację, on nie lubi jeśli ktoś korzysta na zajęciach bezpośrednio z książek. Lepiej mieć własne notatki. Najlepszym przykładem jest to, że ja zawsze takie notatki przy sobie miałem i nigdy mnie o nic nie pytał na ćwiczeniach. Zwykle sam odpowiadałem jeśli coś wiedziałem, bez jego przymuszania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ozi
Barbarzyńca
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze wsi :P
|
Wysłany: Śro 15:30, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ludzie czym wy się stresujecie, nie znam osoby która wyleciałaby ze studiów bo nie zdała egzaminów. Na UWM to jest chyba niemożliwe warunki to można chyba mieć w rzeczywistości ile się chce i mam kolegę który jest na 5 roku a jeszcze walczy ze średniowieczem, o łacinie nie wspomnę, że ludzie potrafią męczyć po 3-4 lata a i tak nikt ich nie skreśla z listy. Jeśli ktoś kończy studia to bo wyjeżdża do UK albo po prostu mu się nie podobają.
Więc studiujcie ze spokojem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Emtec
Paź
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 17:30, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
ogolnie twierdze ze jestem juz na 4 roku
to co wazne
walczyc ze wschodem by zaliczyc połówkowy tzw
łacina ile nocych ne przespanych nienawidze jezykow uczyc sie ale wykulem sie tego
3 rok dziekan mozno przylozyc sie
4 rok podobnoostatrna przeszkoda do przeskoczenia łukasiewicz i mozesz mowic ze juz mgr jestes:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Greg
Giermek
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:33, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja na roku też mam takiego kolegę, który tradycyjnie nie zdaje egzaminów na każdej sesji, a mimo to dotrwał do 5 roku! Najważniejsze jest podejście do sprawy. Optymiści mają z górki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
czarny
Giermek
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:12, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
studia, jak wiadomo, to coś mimo wszystko pięknego.....skończysz i dopiero wtedy zaczyna się lepienie kulki z gó*na... fajnie byłoby sie zajmowac historią w zyciu ale przeceiż uczyć w szkole to dopiero można iśc jak na wyposażeniu nauczyciela będzie napalm do dyscyplinowania tzw. "trudnej młodzieży"....przez to że sie szczeniakom popuściło wędzidła i szkoła stała się "partnerska" (co jeszcze?? może konkubinat jakiś zawrzeć do tego??) to sie nauczyciel stał posmiewiskiem a nie osobą zaufania społecznego...jeden z najbardziej okaleczonych zawodów, a taka szkoda...z kolei innej drogi to raczej nie ma no bo na naukową karierę to kto może w sumie liczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Greg
Giermek
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:47, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nauczyciel to zawód tylko dla zapaleńców, ludzi czujących to powołanie! Póki co nie czuję takiego powołania i nie wiem czy kiedykolwiek poczuję. Praktyka w szkole, na której byłem w sumie nie ukazała mi nic nowego. Żadnego zaskoczenia! Głównie dlatego, że sam niedawno byłem uczniem i wiem jak to jest.
Inną sprawą jest wynagrodzenie nauczycieli w naszym kraju, które można nazwać kpiną! Nijak się ono ma do trudu włożonego w tę pracę i we wcześniejsze studiowanie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
czarny
Giermek
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:17, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
płaca płacą a inna rzecz to koszt twojej pracy, jakbyś mógł rozporządzać swobodnie swoimi dochodami miałbyś kasy więcej....ale ponieważ państwo uważa cie za kretyna który nie dorósł do tego aby samodzielnie rozporządzać swoim kieszonkowym troskliwie odciąża cię od przykrego obowiązku odpowiedzialności i karze cie za to że zarabiasz....ty z kolei walnie przyczyniasz się do żywienia armii nierobów, urzędasów i nieefektywnych państwowych przedsięwzięć, jeżeli to jest te solidarne państwo to faktycznie i kaczorów trza na kube wysłać aby zobaczyli jak wciela się w zycie idde równości społecznej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
czarny
Giermek
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:27, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
a co do zaskoczeń- jednak to chyba te gimnazja wprowadziły tyle zamieszania, u mnie w byłej podstawówce już po 2 latach od reformy dyrektor stwierdziła że to poprawczak raczej- a potem kamery przy wejściu, dokumenty trza zostawiac jak sie wejśc chce...wiem ze ameryka jest kuszcząca wizją ale chyba nie raczej w sferze państwowej edukacji...a może poza tym wógle znieśc przymus szkolny albo obniżyć do jakiejś 12-13, po co niektórym krzywde tylko robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|