Dr hab. Andrzej Wałkówski, prof. UWM

Ozi

No Wałek to pełen oryginał, kto miał zajęcia to rozumie. Przybył do naszego gdzieś z południa polski i już się chyba zadomowił. Dają mu wszystkie możliwe zajęcia , ja miałem z nim łącznie 5 przedmiotów na studiach Smile

włączając w to wykłady z informatyki, heheheheh. To dopiero były jaja, opowiadał nam o możliwościach komputera "Odra 1240". Egzaminy u niego w sumie jednak to była łatwizna, a szczególnie NPH bo wystarczyło wykuć 10 stron notatek.

No i naturalnie jego ciekawy system egzaminacyjny w którym dziewczyny im krócej tym lepsza ocena. Wychodził na korytarz zaczynał oglądać studentki od wysokości kolan mniej więcej i po chwili z wyrazem niezrozumiałego rozradowania wybierał sobie panienki do pokoju. I jeszcze inne jego stałe punkty programu....

No ale nie będę pisał teraz o wszystkim... wszyscy mamy jakieś wspomnienia z nim związane...

Passer D.

Heheh przy popisywaniu lektur na specjalizacje tez tak zrobił z dziewczynami. Wystarczyło sie ładnie uśmiechnąć i już Smile

Przybył z Piotrkowa Trybunalskiego . Ale wykłady z NPH całkiem niezłe Smile

Ozi

No co ty, wykłady z NPH to czysty Szymański, no może poza paleografią, ale to jego konik więc się na tym zna. No bo że w pewnych dziedzinach jest specjalistą to mu nie można zarzucić, tylko ma przy tym styl bycia, który nie wszyscy akceptują ( zazwyczaj dziewczyny jakoś do niego nie pałają sympatią Smile

hehehe wszyscy wiedzą o co chodzi...

Emtec

jego powiedzenie NO KTO wie!!! powtarzane pare razy jak sie pytał zapadłow pamięĆ
a co do dziewczyn teraz powinniscie wiedziec ze na 4 roku do niego na semianrum az 10-12 chyba poszło w wiekszości dziewczyny:)

Vixcen

Oj, na moich egzaminach ze sredniowiecza ponoć powiedział do chłopaków "Te dziewczyny teraz to im krótsza spódniczka i większy dekolt, tym mniej wie" (delikatnie mówiąc). Zatem jego zwyczaj oceniania chyba się zmienia.... Że tak powiem: dłuższe spódniczki (np. do kolan) mają większą szansę zaliczenia przedmiotu, niż krótsze. Tu trzeba uważać!

A jego słowa, które powiedział do mnie przy windzie, przed moją drugą poprawką, i które chyba do końca życia zapamietam, brzmiały: " Spotkanie z Wałkówskim jest jak śmierć - nieuniknione". Very Happy

Ultor

Mi tam sie podobały słowa Wałkówskiego na egzaminie jak przyszedłem na owy egzamin lekko chory to on do mnie z tekstem "Jest pan chory bo pan wódki nie pije" Very Happy

Oczywiscie z akcentem na wódke. I zaczał opowiadac jak on sobie winko przygotowuje.

czarny

no ozi...z tym nph to było róznie....dwa dni to jedna osoba w tył.....a wczwrtek zjawiła sie gromada pod dobrym wezwaniem i wałek wygrał ten mecz wysokim wynikiem coś koło 10-2, ale za poprawka była piękna- to było otwarcie humana, wałek przyturlał sie na poprawke, też 2 rok miał powszechna, zaczął skrzeczeć ze za duzo osób a potem ja, mątwai hołdyś robiliśmy za parobasów ganiając a to z drzwiami jakimiś, szafkami, krzesłami itp, a wałek tylko nami dyrygował, pomagał wszystkim kobietom z kadry (my pomagalismy, wałek sie wygłupiał), biegał ze swoją magiczną kosa czyli scyzorykiem którym można rozkręcić według niego lokomotywe a na dowiedzenia zadał nam te same pytanie z tych jego szumnych "specjalizacji" i walnał po 4 z tekstem że "zrobiliśmy duży wkład do polskiej mediewistyki"

Ozi

A ja jak zdawałem NPH jeszcze na tobruku to akurat goście cieli flexą framugę koło jego gabinetu na parterze. hehehehe, ale były jaja... Wałek ciągle wychodził i mówił do roboli żeby przestali a oni dawaj dalej swoje mieli go w poważaniu...

No a kto pamiętaj jak na wykładach na tobruku mieliśmy do 20 wykłady NPH z Lordem Wałkiem? przychodziło średnio 10 osób.... odpalała nam już korba zawsze pod wieczór ze zmęczenia. Wszyscy siedzieli na samym końcu naszej pseudo auli, a on zawsze starał się do nas dostać jak najbliżej. Po przerwie zrobiliśmy raz specjalnie barykadę z krzesełek w połowie sali i nie mógł się przez nią przedostać do nas Smile

zaczął swoim zwyczajem popiskiwać i pochrząkiwać, i kręcić się jak lew w klatce. A my nie mogliśmy ze śmiechu wytrzymać.

Ehh to były wesołe wykłady...

czarny

do tego jeszcze gustowny kapelusz, parciana torebka pamiętająca przymusowe rewkizycje powojenne i walizka na kółkach której pewnie zbieracze butelek by nie chcieli

Ozi

Ostatnio na inauguracji wałek występował w todze i na zapleczu mówił że czuje się jak batman Smile

pytał się czy może pożyczyć sobie togę bo chce zrobić sobie zdjęcia... ciekawe po co, może szukają aktorów do nowego filmu o MyszoPticy Smile

chciał na casting pójść....

No a wszyscy chyba pamiętają jak na zajęciach mówi że robi pięciominutową przerwę i wraca po czterdziestu minutach.

Arsenauta

no dzis pierwsze wyklady z nim z NPH sobie odpuscilem..To mowicie ze egzamin z NPH nie jest taki straszny?yhh..dzis 2 wyklady do 20 i jutro od 8 znowu dwa..cale szczescie, ze co dwa tygodnie..

czarny

no co do egzamu......o tym jak ostatniego dnia złomotał to pisałem...innma rzecz że średnio umiałem i sie "pytania nie trafiły" (a zupa była za słona, piłka niedopompowana a przeciwnik grał w 20 piłkarzy- i tego innego rodzaju wytłumaczenia na poziomie)...ale jest jedna rzecz dla tych co mają coś z dokumentami.....pyta sie mnie Wał kochany jaka jest róznica między dokumentami z wieków 4-18 a tymi póxniejszymi.....ja kręce ze to języki narodowe i próbuje ściemniać....odpowiedź brzmi- tych z wieków 4-18 jest mało!!!! i lufa była, w sumie zasłużona...... ale że w ciągu 14 wieków było mało dokumentów to sie konsultowałem z prof. Jasińskim (polecam kontakty z facetem, poziom osobistej kultury tak wysoki ze potrafi pierwszy powiedzieć dzień dobry nawet jak go nie widzisz np. siedzisz na korytarzu i coś czytasz) to mu powiedziałem o tym, Jasina sie LEKKO zdziwił....ale cóż, kazdy ma swoje humory, inna rzecz że nawet Wałek chciał wyciagać za uszy, ale jak nie było jak to i powtórka, która wyglądała jak już pisałem

Katarina

PM

Erudyta, ale to jego podejscie do ludzi (dziewczyn)....

Passer D.

Ale to normlane na UWM większośc jeśli nie wszyscy tak ma przynajmniej w IHS Smile

. ALe jego wiedz to prawda godna podziwu.