dr J. Hochleitner i inni od proseminarium

Passer D.

a z kolie ten pan prowodzi proseminarium mozna o nim cos wiecej wiedziec ? procz tego ze specjalizuje sie w historii histori Rolling Eyes

Vixcen

Z panem doktorem Hochleitnerem miałam tylko zajęcia ze specjalizacji o Warmii i Mazurach, ale kilka osób na naszym roku zapisało się do niego w ciemno na proseminarium i generalnie chyba specjalnie nie narzekali.

Dr mocno straszy na początku, że każdy musi zapieprzać na jego zajęciach i inni prowadzący jego studentów z daleka rozpoznają po kwadratowych głowach i podkrążonych oczach, ale nie dajcie się zwieść, to tylko żarty Wink

Hochleitner jest spoko ziom, tylko sprawia wrażenie 'surowego'. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to prowadzi całkiem ciekawie. Zaś jeśli chodzi o proseminarium, to z tego co wiem od koleżanki, to na początku był bardzo wymagający, kazał robić znienawidzone fiszki itp, szybko też kazał sobie przynieść pierwszy rozdział pracy, ale z kolei jeśli ktoś przyniósł na czas i praca była dobra, to miał już z głowy resztę semestru. Bynajmniej koleżanka w mojej grupie tak miała i była zadowolona. Także jeśli brak lepszych prowadzących, to polecam Januszka Wink

A, no i a propos Hohenzollerna jeszcze - lubi Warmię i Mazury i taką tematykę daje na proseminarium. Chyba, że ktoś ma lepszy pomysł.

Passer, napisz kogo tam jeszcze macie na proseminariach do wyboru Smile

Passer D.

Agusiewicza tego to nie polecam bo miałam, Łożyński, Kowalewski i Szmyt, łącznie 5 Smile

Vixcen

Ja nie polecam również Kowalewskiego. O ile dobrze pamiętam u nas (w I sem.) oglądali jakiś film, którego nie można dostać później NIGDZIE, a potem kazał im pisać jakieś felietony zamiast pracy Shocked

czarny

SZMYT!!!!!!!!!!!!!!! za jakieś 3 miesiace skończycie oglądać film DANTON....potem już z głowy

Passer D.

Ja bym chciala nauczyc sie pisac prace ;] a proseminarium u oana zlosliwego A. hmm nie wiele mi dalo

Greg

Ja z doktorem Hochleitnerem miałem Wstęp do badań historycznych i jakoś szczególnie go nie polubiłem. Może dlatego, że wówczas człowiek był na pierwszym roku i wszystko wokół wydawało się takie obce. Na pierwszy rzut oka jest sympatyczny, ale jednak trochę wymaga. A jeśli o to chodzi, to wierz mi można znaleźć na proseminarium kogoś kto dużo mniej wymaga, a i tak nauczysz się pisać pracę! Poza tym lubi wysyłać ludzi na środek sali i każe im referować swoje prace. A nie wszyscy to lubią.

Vixcen

Hohenzollern każe tam robić jakieś prace, posyła tu i tam, ale na pewno nie jest to jakieś koszmarnie zajmujące czas, a co się później okazuje, nie było takie straszne. I daje trochę okazji to zapoznania się z olsztyńskimi bibliotekami, głownie OBN-u, ja uważam to za plus, bo jak mnie ktoś nie zmusi, to sama tam nie pójdę Razz

Hehe.

Z dr Szmytem miałam tylko jakieś pierdoły o regionie i objazd naukowy (zapisujcie się!), także nie wiem jak prowadzi proseminarium i nie zapoznałam się z jego sposobem prowadzenia zajęć na tyle, by móc cokolwiek pomocnego powiedzieć odnośnie proseminarki.

Passer D.

A Łożyński ?